Trwa kampania. Partie przerzucają się inwektywami, toczy się walka na spoty telewizyjne i ciągle brak nam debaty merytorycznej. Brak nam rozmowy na temat przyszłości kraju, na temat przyszłości społeczeństwa, na temat rozwoju…. Postanowiłem więc wypełnić tę lukę w zakresie spraw, którymi zajmuję się na co dzień.
Dzięki wejściu Polski do Unii Europejskiej, wcześniejszej restrukturyzacji firm i determinacji polskich przedsiębiorców, nasza gospodarka rozwija się dobrze. Wzrost wzmacniają inwestycje zagraniczne oraz eksport, a ostatnio także zwiększony popyt wewnętrzny. Ale wszystko to jest za mało, jak na nasze możliwości, to za mało, jak na nasze potrzeby. To za mało też, gdy porównuje się Polskę do innych krajów Europy, w tym Europy środkowo-wschodniej. Polskiej gospodarce potrzeba wsparcia i przedłużenia trendu wzrostu oraz przygotowanie kraju na przyszły czas zmniejszonej koniunktury.
Tymczasem gospodarkę trapią stare i dodatkowo nowe problemy, m.in.: wysokie koszty pracy i koszty produkcji, biurokracja, sztywne prawo pracy, niewydolne sądownictwo, monopole, korupcja i szara strefa, bariery inwestycyjne, słaba infrastruktura i komunikacja, trudny dostęp do środków UE… Aby to zmienić należałoby, przynajmniej taki program ma Platforma Obywatelska, wprowadzić m.in.: naprawę, a więc derogację i deregulację prawa połączoną z okresowym przeglądem prawa polskiego, zmianę zasad i systemu tworzenia prawa gospodarczego, liberalizację wymogów administracyjnych, stabilizację prawa gospodarczego, m.in. poprzez uchwalenie Kodeksu Działalności Gospodarczej. Konieczne są również okresowe przeglądy prawa Unii Europejskiej i oddziaływania jego norm na polskie prawo oraz polską gospodarkę. Wszystko to byłoby za mało bez obniżenia kosztów pracy i kosztów produkcji. Chodzi tu z jednej strony o obniżenie podatków i obciążeń na ZUS, a z drugiej strony o liberalizację prawa, głównie prawa pracy. Nie mniej ważną sprawą będzie naprawa gospodarczego wymiaru sprawiedliwości, w tym promocja i wsparcie dla sądów polubownych i gospodarczych. No i w końcu konieczna będzie także reforma administracji publicznej, która w Polsce swoją biurokracją gnębi biznes i zwykłych ludzi.
Czy tak będzie pożyjemy, zobaczymy, bowiem wszystko zależy od wyniku wyborów parlamentarnych, dlatego, że poza Platformą Obywatelską tak zasadniczych zmian dla polskich firm niestety nie przewidują inne partie. I szkoda. Wszystko więc w rękach wyborców.
Adam Szejnfeld
Poseł Platformy Obywatelskiej
www.szejnfeld.pl