To stare przysłowie przychodzi mi na myśl, gdy czytam felieton Dariusza Stolla w ostatnim numerze „Tak” – wewnętrznego pisma SLD w naszym regionie. Oto pan Dariusz Stoll wypomina Platformie Obywatelskiej, że powstała tylko i wyłącznie po to by ukryć ideologię i praktykę neoliberalną wcześniej uprawianą przez Unię Wolności. Chciałoby się więc sięgnąć nieco pamięcią wstecz i przypomnieć historię najnowszą naszego kraju.
Wszak to nie kto inny jak dawni działacze PZPR chcąc doprowadzić do zapomnienia przez społeczeństwo minione kilkadziesiąt lat rządzenia i jego efekty przywołali do życia SLD. Można zadać więc pytanie – czy tworzenie nowych partii, ewolucja politycznych poglądów to tylko monopol Platformy Obywatelskiej? A może po prostu dobry polityk powinien się rozwijać, dostrzegać błędy minionych lat i na ich podstawie tak kształtować swoją dalszą działalność, by ta służyła Polsce i jej obywatelom?
Nie chcę wyciągać równie daleko idących wniosków jak autor owego materiału w piśmie SLD, nie chcę też twierdzić, że SLD tylko zmieniło płaszczyk by swoje dawne poglądy, jak pokazała nasza historia niezbyt akceptowane przez polskie społeczeństwo, przykryć nową nazwą i realizować program, który – tu także kłania się historia już nie tylko naszego kraju, ale i wielu innych – również się nie sprawdził!
Program Platformy Obywatelskiej nie jest dla nikogo tajemnicą. Nie jest, jak pisze Dariusz Stoll, sposobem na ochronę realizowanego przez minione dziesięć lat programu rozwoju naszego kraju. Widzimy błędy, ale też dostrzegamy zalety. A te są i dostrzegają je także działacze SLD, bowiem w najważniejszych dla Polski kierunkach wytyczonych w 1989 roku także i rządy SLD nie zbaczały z toru. Tak, bo po prostu zboczyć się nie dało chcąc wprowadzić nasz kraj do grona rozwiniętych państw Europy i świata.
Jak w każdym przypadku, gdy zaczyna się kampania wyborcza sięga się po wszystkie możliwe chwyty. Jedni trzymają je jak miecz oburącz tnąc bez zastanowienia, inni starają się dokonywać jak dobry ogrodnik jedynie cięć leczniczych. Platforma Obywatelska nie będzie dzierżyć oburącz miecza „powszechnej zagłady”. Chcemy dyskutować, poszukiwać takich rozwiązań, które przyniosą korzyść naszemu krajowi. Chcemy bowiem by Polska była normalnym krajem dla normalnych ludzi. Ludzi nie nasączonych nienawiścią, dla których liczy się tylko zniszczenie politycznego przeciwnika wszelkimi możliwymi metodami.
Poszukiwanie rozwiązań służących naszemu krajowi szukać trzeba w rozmowach, dyskusjach, a nie waśniach. Te bowiem do niczego nie prowadzą. Widać to zresztą doskonale w badaniach opinii publicznej. Społeczeństwo ma dosyć „wojen na górze”, ciągłej walki polityków o wpływy i – co jeszcze dobitniej widać obecnie – dosyć złodziejskich metod działania. Ostatnie afery nie budują zaufania do polityków, do rządu. Mamy tego świadomość, stąd też chcemy by polityka zaczęła kojarzyć się ze służbą dla kraju, dla ludzi. Tych normalnych, chcących mieć możliwość rozwijania swoich umiejętności bez ograniczania ich przez państwo.
Walka o władzę nie może ograniczać się tylko do wytykania swemu politycznemu przeciwnikowi błędów czy przeszłości. Ma także na celu kształtowanie przyszłości, a jak pokazałem, chcąc komuś przyganiać warto pamiętać, iż samemu też się – jak w przysłowiu – smoli…
Adam Szejnfeld
Poseł Platformy Obywatelskiej