Ludzka wyobraźnia nie zna granic. Wystarczy rzucić okiem na fabułę filmu sprzed kilku lat pt. „Ciekawy przypadek Benjamina Buttona”. Pod koniec I wojny światowej w USA na świat przychodzi dziecko o właśnie takim imieniu i nazwisku, które na skutek niezwykle rzadkiej choroby… ma organizm staruszka. Ze szpitalnego oddziału trafia prosto do domu starców. Na tym jednak nie koniec. Z biegiem lat zamiast dalej się starzeć, odwrotnie, bohater filmu młodnieje. Sędziwy wiek osiąga jako niemowlę…
Oczywiście niemal każdy, kto usłyszy tę historię, natychmiast pomyśli, że to absolutnie niemożliwe. Coś takiego po prostu nie mogłoby się wydarzyć w rzeczywistości. Cóż, nic bardziej błędnego. Obecnie nam miłościwe radzący, a właściwie panujący, udowodniają bowiem, że wszyscy się mylimy. Zaledwie kilka tygodniu temu w Berlinie oficjalnie zaproszono panią kanclerz Angelę Merkel na uroczyste obchody 100-lecia odzyskania niepodległości przez Polskę, ale… zaraz potem dowiedzieliśmy się, że na przykład w 1968 roku Polski nie było, więc nie ponośmy odpowiedzialności za antysemityzm i „deportację” Żydów z ojczyzny.
Hym… Idąc tropem tej logiki, zwłaszcza że została ona zaprezentowana nie pierwszy raz – i pewnie nie ostatni – łatwo dojdziemy do konkluzji, że Polska, jako w pełni suwerenne i niepodległe państwo, pojawiła się na mapie Europy w 2015 roku. Dopiero po wyborczym zwycięstwie „dobrej zmiany”. PiS bowiem podważa nie tylko komunistyczny rozdział polskiej historii, ale też ostatnie ćwierćwiecze, czyli czasy III RP! I oto w ten sposób mamy kolejny cud nad Wisłą – dwuletni brzdąc przygotowuje się do swoich setnych urodzin. Bardzo „Ciekawy przypadek Benjamina Buttona” nad Wisłą.
Nawiązując do tej niezwykłości, przyznać trzeba, że trudno aż uwierzyć, iż nikt wcześniej w Europie, i na całym świcie, nie wpadł na ten genialny w swojej prostocie pomysł odcinania się od wszystkiego, co złe lub wstydliwe z przeszłości. Tylko czekać więc, aż inni kupią polski patent na gumkowanie historii. Turcy na przykład będą mogli już absolutnie skutecznie odciąć się od odpowiedzialność za rzeź Ormian dokonaną przecież nie tylko nie przez współczesnych, ale i przez inne państwo – Imperium Osmańskie! Kanada, USA, Australia czy Nowa Zelandia nie będą musiały przepraszać przedstawicieli ludów tubylczych za politykę przymusowej asymilacji, a państwa kolonialne za nikczemności z czasów kolonizacji „nowego świata”. Dzisiejsza Rosja, uzna, że nie ma nic wspólnego z byłym Związkiem Radzieckim, który winny jest komunistycznych zbrodni, w tym mordu katyńskiego, a pacyfistyczni dzisiaj i demokratyczni Niemcy żyjący w XXI wieku oświadczą, że nie powinni się kajać za hitlerowskie ludobójstwa Trzeciej Rzeszy w dwudziestym wieku.
Cóż, można i tak, ale czy aby na pewno takiego właśnie podejścia oczekujemy od innych sami mówiąc, że dzisiejsi Polacy i dzisiejsza Polska nie ma nic wspólnego z pogromem w Jedwabne, albo ze skutkami antysemityzmu wywołanego w 1968 roku? Czy naprawdę za nic nie musimy przepraszać, bo to była inna Polska? Za nic, bo to byli i owszem Polacy, ale inni…, bo to byli faszyści, naziści, komuniści, szmalcownicy?….
Adam Szejnfeld
Poseł do Parlamentu Europejskiego
www.facebook.com/PoselSzejnfeld/
#MarcowiDocenci #MarcowiSędziowie #antysemityzm #Holokaust #Auschwitz #Zagłada #NigdyWięcej #Pamiętamy #BezNienawisci #WeRemember #HolocaustRemembranceDay #wwii #IIWŚ #History #Nienawiść #Demokracja #Wolność #Prawda #Kłamstwo #Historia #Fałsz #zepsulicięPolsko #TakdlaEuropy #EPP #EPL #PE #ParlamentEuropejski #PlatformaObywatelska #EUdlaPolski #PolskaWUE #Zostajemy #PolacyZaUE #PolesForEU #Zle2Lata #MyChcemyUnii #RacjonalnaPolska #GorszySort #AdamSzejnfeld #KobiecaStronaŻycia #WolneSadyWolneWyboryWolnaPolska #Demokracja #Praworządność #Wolność #WolneWybory
