Choć Boże Narodzenie i Sylwester już za nami, wielu z nas wciąż czuje wokół siebie świąteczny klimat i to nie tylko za sprawą przesyłek, nadanych pocztą lub firmami kurierskimi, które dopiero teraz docierają do adresatów. Jesteśmy zadowoleni, bo za nami udany rok, w którym wielu z nas podniosło swój poziom życia. Także w naszym regionie widać mieszkańców coraz bardziej zadowolonych ze swojej pracy i sytuacji materialnej.
Cieszy mnie szczególnie coraz lepsza sytuacja polskiej wsi, która nabiera rozpędu dzięki pieniądzom unijnym i rosnącemu eksportowi polskich artykułów spożywczych. Nie bez znaczenia jest też gospodarność polskich rolników, którzy coraz więcej środków inwestują w maszyny i technologie, dzięki którym mogą zwiększać przychody. Polska wieś coraz lepiej wygląda na tle zachodniej, choć wciąż polski chłop może jedynie pomarzyć o zarobkach zachodniego kolegi.
Za obecną sytuację w dużej mierze odpowiada piętno ostatniego półwiecza – tak zwana “polityka represyjnej tolerancji” wobec rolnictwa wygenerowała w czasach PRL zarówno rozdrobnioną, niekorzystna strukturę agrarną, jak i brak postępu technicznego. Reforma przeprowadzona pół wieku temu stworzyła półtoramilionową zbiorowość małych gospodarstw od 2-5 ha, a “walka z kułakami’ na wiele lat zablokowała proces powiększania chłopskich gospodarstw. Różnorodne formy kolektywizowania wsi wywołały niechęć do spółdzielni, i pozostałych współczesnych form organizacji producentów rolnych innych od państwowych PGRów.
Dziś nie brakuje gospodarstw, w których przychód jest tak mały, że nie wystarcza nawet na utrzymanie własnej rodziny, o zyskach nie wspominając. We znaki daje się także ukryte bezrobocie, któremu wciąż nie poświęca się należytej uwagi. Na obszarach wiejskich mieszka 38 proc. Polaków, ale aż połowa wszystkich zarejestrowanych bezrobotnych. To właśnie sytuacja tych ludzi wymaga natychmiastowej pomocy poprzez zaproponowanie nowych źródeł dochodu.
Dla wielu z nas wieś to jest to samo co rolnictwo, tymczasem w innych krajach znaczny procent mieszkańców wsi z powodzeniem czerpie zyski z działalności pozarolniczej, jak chociażby turystyki, wędkarstwa czy odnawialnych źródeł energii. Ci, którzy już zdążyli się przekwalifikować właśnie mają „żniwa”, ponieważ branża usług jak i poszukiwania nowych źródeł energii to obecnie bardzo dochodowe działalności, a perspektywy rozwoju tych branż zapowiadają się wyśmienicie.
Wierzę że w rozpoczętym właśnie roku nasza wieś będzie kwitła, a jej bolączki staną się mniej dotkliwe, głównie poprzez napływ jeszcze większych środków finansowych do gospodarstw. Życzę polskiej wsi by jak najlepiej wykorzystała ogromny potencjał który w niej tkwi.
Adam Szejnfeld
www.szejnfeld.pl