Arthur Schopenhauer “Wszystko, co doskonałe, dojrzewa powoli.”

Hannibal “Albo odnajdziemy drogę, albo ją zbudujemy.”

Sejmowa końcówka.

Redaktor admin on 3 Lipiec, 2009 dostępny w Felietony, Felietony 2009 rok. Możesz śledzić odpowiedzi do tego wpisu poprzez RSS 2.0. Nie ma możliwości pozostawienia komentarza.

Minął kolejny rok – i kalendarzowy i sejmowy. Kilka dni temu rozpoczął się długo oczekiwany nowy rok dwutysięczny, ale jeszcze w tym starym udało mi się doprowadzić do szczęśliwego końca ustawę, której projekt wniosłem pod obrady Sejmu wiele miesięcy temu. Jest to ustawa o zmianie ustawy o odpadach. Bardzo ważna, choć niewielu zdaje sobie z tego sprawę.
Ustawa o odpadach przyjęta w czerwcu 1997r. jest jedną z kilku ustaw całego pakietu przepisów na rzecz ochrony środowiska w Polsce. Ustawa ta wprowadziła nową klasyfikację odpadów opartą na Europejskim Katalogu Odpadów, przewiduje normy polepszające sposób pozyskiwania danych o postępowaniu z odpadami oraz wymuszające minimalizowanie ich wytwarzania. Jednak już po krótkim czasie obowiązywania widać było, iż nie jest ona doskonała i wymaga nowelizacji. Po pierwsze okazało się, iż pewne przyjęte rozwiązania są skonstruowane w sposób taki, iż nie podnosząc pozytywnych efektów oddziaływania na środowisko, stwarzały potencjalne zagrożenia dla rozwoju przedsiębiorczości i stały w kolizji ze stosowanymi przepisami międzynarodowymi. Po drugie, część definicji nie było ujętych w wystarczająco precyzyjny sposób, co mogło powodować złe ich stosowanie. Dodatkowo trzeba zauważyć, iż wspomniane przepisy mogłyby powodować sytuacje korupcjogenne na styku administracja – biznes, czego zawsze należy unikać.
Podstawą myślenia o zmianie tego prawa były przepisy, które wprowadziły obowiązek uzyskiwania zezwoleń starosty na prowadzenie działalności, w wyniku której powstają odpady inne niż niebezpieczne. Ustawa wymagała również, aby postępowanie z odpadami innymi niż niebezpieczne wytwarzanymi w ilości poniżej 1 tys. ton rocznie było uzgadniane z wójtem, burmistrzem czy prezydentem miasta. Zezwolenia i uzgodnienia, o których mowa miały być wydawane w formie decyzji administracyjnej. Tak więc, de facto wprowadzono reglamentację administracyjną prowadzenia działalności gospodarczej w Polsce, co nie tylko stoi w sprzeczności do obecnie występujących tendencji zmierzających do odbiurokratyzowania gospodarki i zmniejszania kosztów prowadzenia działalności gospodarczej, lecz co również ważne, z normami prawa międzynarodowego.
Zaproponowałem więc nowelizację tej ustawy poprzez, m.in. utrzymanie instytucji zezwoleń jedynie na wytwarzanie odpadów niebezpiecznych, a dla innych odpadów niż niebezpieczne wprowadziłem obowiązek przedkładania organom administracji publicznej tylko pisemnej informacji zawierającej niezbędne dane, których kontrola będzie mogła dawać wystarczającą możliwość prowadzenia monitoringu i administracyjnego wkraczania w przypadku naruszania prawa ochrony środowiska. Ustawa moja wprowadza również obowiązek uzyskiwania zezwoleń dla odbiorców odpadów także innych niż niebezpieczne oraz zmienia definicję odpadów komunalnych i odpadów niebezpiecznych, tak aby o ich klasyfikowaniu decydował skład, a nie pochodzenie. Wszystkie zaproponowane zmiany mają na celu utrzymanie na wysokim poziomie aspektów dotyczących ochrony środowiska z równoczesnym jednak uproszczeniem i odbiurokratyzowaniem gospodarki.
Także w końcu minionego roku, w wigilię Wigilii, zakończyłem pracę w Podkomisji Nadzwyczajnej, której przewodniczę, nad projektem rządowej ustawy o warunkach dopuszczalności i nadzorowaniu pomocy publicznej dla przedsiębiorców. Tak więc końcówka roku była pracowita i udana. Jaki będzie rok nadchodzący, zobaczymy…

Adam Stanisław Szejnfeld
Poseł na Sejm RP

Brak możliwości dodania komentarza

Zaloguj się / Realizacja - Medianet (info@medianetinteractive.pl)