Stan gotowości
Lato to wyjątkowa okazja do spotkań z wyborcami w różnych częściach naszego regionu, na które chętnie się udaję. W tym roku usłyszeć można przede wszystkim narzekania na światowy kryzys gospodarczy i jego reperkusje. Dla wielu małych przedsiębiorców z naszego regionu, ale także zwykłych mieszkańców obecne lato to czas obaw o zarobek i miejsca pracy. Tej sytuacji nie mógł biernie się przyglądać obecny rząd, który od wielu miesięcy walczy o złagodzenie skutków światowej recesji.
Właśnie weszła w życie ustawa, umożliwiająca osobom, które w wyniku kryzysu straciły pracę, uzyskanie od państwa pomocy w spłacie kredytu mieszkaniowego. To, czy dostaniemy pomoc oraz w jakiej wysokości nie zależy od dochodów rodziny. Przez rok można otrzymywać nawet 1200 złotych miesięcznie. Gdy pracę straci tylko jedno z małżonków, a mieszkanie kupione na kredyt jest ich wspólną własnością i tak można liczyć na dopłatę. Ci kredytobiorcy, którzy ubezpieczyli się od ryzyka utraty pracy, w pierwszej kolejności muszą korzystać ze świadczeń ubezpieczyciela. Pieniądze od państwa trzeba będzie oddać, ale zgodnie z zapisami ustawy starosta będzie mógł odroczyć termin płatności, a nawet umorzyć w całości lub w części spłatę zobowiązania.
Antykryzysowy pakiet na rzecz pracy to oferta skierowana zarówno do przedsiębiorców jak i pracowników. Pierwszym ma dać gwarancję elastyczności, która pozwoli szybko dostosować się do sytuacji rynkowej, drugim bezpieczeństwo miejsc pracy. Firma może skorzystać m.in. z przestoju ekonomicznego, czyli niewykonywania pracy przez pracownika pozostającego jednak w gotowości do niej. W tym przypadku pracownicy otrzymają pensję co najmniej na poziomie minimalnego wynagrodzenia, czyli 1276 zł. Państwo pokryje pracodawcy z tej kwoty równowartość do 100 proc. zasiłku dla bezrobotnych w 2009 r., czyli brutto 575 zł,
“Jest wysoce prawdopodobne, że jesteśmy świadkami początku końca recesji” – powiedział w minionym tygodniu prezydent największej światowej gospodarki – Stanów Zjednoczonych. Jeśli Barack Obama ma rację, to rok 2010 będzie końcem kryzysu. W Polskiej gospodarce wciąż jednak trwa stan gotowości, a rząd jest przygotowany na każdy możliwy rozwój wydarzeń. Światowe zawirowania nie powinny mieć wpływu na los polskiej rodziny.
Adam Szejnfeld
www.szejnfeld.pl