Arthur Schopenhauer “Wszystko, co doskonałe, dojrzewa powoli.”

Hannibal “Albo odnajdziemy drogę, albo ją zbudujemy.”

Strategia (2)

Redaktor admin on 4 Sierpień, 2003 dostępny w Felietony, Felietony Archiwum. Możesz śledzić odpowiedzi do tego wpisu poprzez RSS 2.0. Nie ma możliwości pozostawienia komentarza.

Ostatnio pisałem, że największy dystans do zaprezentowanej strategii wywołuje u mnie wskazywanie, już z góry, winnych przyszłego niepowodzenia. Czy tak się osiąga cele?… Czy tak się buduje przyszły sukces?… Moje obawy budzi więc nadmierny optymizm i zdecydowane rysowanie przyszłości na piaskach, a przede wszystkim uzależniania sukcesu od realizacji pewnych zadań przez inne podmioty niż Rząd. A więc, gdy się coś nie powiedzie, będzie zawsze można zrzucić odpowiedzialność na innych. Na nielojalnego koalicjanta z PSL-u, na nieobliczalną Samoobronę, na tych z Platformy, co trzymają kurs pośrodku, czy wrogich antyeuropejczyków z Ligi Polskich Rodzin. Zawsze też w zanadrzu będą do wykorzystania obce kapitały, Rada Polityki Pieniężnej, Narodowy Bank Polski i światowa globalizacja. Można tym tłumaczyć wszystkie niepowodzenia.
Czytając Strategię Gospodarczą ma się zdecydowane wrażenie, iż dokument jest niejednolity i zbudowany został z elementów o różnej wartości merytorycznej. W ogóle, tak mnie jak i pewnie starszym ode mnie osobom, nieodparcie przypomina PRL-owskie pięciolatki, w których pokazywano społecznie i gospodarczo szczytne zadania, lecz bez realnych metod ich osiągania i finansowania. Propaganda natomiast robiła swoje. Strategia mianowicie, abstrahuje od równowagi makroekonomicznej, co grozi wzrostem w przyszłości deficytu finansów publicznych, większym deficytem na rachunku obrotów bieżących i wzrostem inflacji. Najbardziej niepokojącym elementem strategii są sposoby finansowania kosztów jej wdrożenia, które są przeogromne. Konsorcja finansowe, przedsięwzięcia publiczno-prawne, owszem, są niezwykle interesujące, ale już kredyty o stałym, wysokim w przyszłości, oprocentowaniu nie wydają się opłacalne dla dzisiejszych ich beneficjantów. Uruchamianie natomiast środków finansowych zgromadzonych w Otwartych Funduszach Emerytalnych oraz bankach komercyjnych, zwłaszcza tych, które planuje się zachować jako państwowe, niepokoi dalszym ingerowaniem polityki w gospodarkę, co jest szczególnie niebezpieczne, jeśli dotyczy ogromnych rynków finansowych. A przecież mówimy o dziesiątkach, setkach miliardów złotych. To jest taka skala!
Gdy przyjrzeć się bliżej poszczególnym częściom strategii widać, iż najciekawszym jej elementem i najlepiej przygotowanym jest pakiet ,,Przede wszystkim przedsiębiorczość”, najsłabszym zaś, a zarazem przecież najbardziej medialnie wywołującym społeczne oczekiwania, pakiet ,,Infrastruktura – klucz do rozwoju”. Ten pakiet w ogóle wydaje się jedynie zbitką pobożnych życzeń i oczekiwań, a gdyby miał być realizowany w takim tempie, jaki założono i z takim finansowaniem, o którym mowa, to będzie wymagał bardzo ścisłego monitorowania, by nie doprowadził naszego kraju do sytuacji gorszej niż w dniu dzisiejszym. To co jest absolutnie najważniejsze to, by nie dopuścić, przy bezwzględnej chęci realizacji wyznaczonych wskaźników, do zwiększenia deficytu budżetowego. To bowiem cofnęłoby naszą gospodarkę poza punkt wyjścia!
Inną poważną wadą tej strategii jest wyraźny trend do wyhamowania prywatyzacji i odtwarzania molochów rodem z minionego ustroju. Planuje się bowiem ponowną koncentrację i konsolidację górnictwa, hutnictwa, przemysłu zbrojeniowego, przemysłu elektroenergetycznego itd. Może to grozić swoistą konserwacją obecnej, lub raczej przeszłej, struktury. Wszystkie jednak przypadki należałoby rozważać indywidualnie. Dyskusyjne muszą być plany zachowania wpływów na banki. Planuje się bowiem nie realizować pełnej prywatyzacji PKO BP, BGŻ, i Banku Pocztowego oraz BGK. Zachowywanie szerokiego władztwa w przedsiębiorstwach państwowych i spółkach Skarbu Państwa oraz w komercyjnych z założenia instytucjach finansowych, grozi zawsze patologiami, z którymi mamy ciągle do czynienia w Polsce. Takie rozwiązania grożą też powrotem z raz objętej drogi. Czy tak będzie faktycznie? Zobaczymy.
(cdn.).

Adam St. Szejnfeld
Poseł Platformy Obywatelskiej
szejnfeld@wp.pl

http://szejnfeld.sejm.pl

Brak możliwości dodania komentarza

Zaloguj się / Realizacja - Medianet (info@medianetinteractive.pl)