Za nami 100 dni zasiadania na stanowisku premiera Jarosława Kaczyńskiego. Jedni twierdzą, że to dużo, inni że bardzo mało. Ja jednak nie chciałbym ograniczyć się do dywagacji o czasie a skupić się na sprawach najistotniejszych dla polskiej gospodarki. Przed ponad trzema miesiącami Jarosław Kaczyński przedstawił Sejmowi expose, w którym było nawet sporo odniesień do gospodarki. Były one jednak bardzo lakoniczne i ogólnikowe, ale mimo to należy się im rzetelnie przyjrzeć.
Pierwszą kwestią jest często poruszany program taniego państwa. No i cóż tu dużo mówić. Tanie państwo w rzeczywistości to fikcja! Wydatki na administrację zamiast maleć rosną, tworzą się nowe biurokratyczne molochy, upolitycznia urzędy. Jednym słowem w tej materii nie zostało zrobione całkowicie nic. Podobnie rzecz ma się z finansami publicznymi, których reforma została zaniechana, a wydatki budżetowe zamiast relatywnie się zmniejszać będą podnoszone. Dziwi mnie ten proces, gdyż następuje on mimo sytuacji wzrostu gospodarczego, zmniejszania się bezrobocia i zwiększania średniej płacy! Na tej podstawie można stwierdzić, że nasz kraj zamiast rozwijać się w najlepszym przypadku stanie w miejscu. Nieprawdą stały się również obietnice zmniejszania obciążeń podatkowych. Przeciwnie, podatki będą zwiększane! Mówię tu głównie o planach dotyczących zrównania poziomu akcyzy na olej opałowy z olejem napędowym oraz o zamiarze likwidacji karty podatkowej oraz ryczałtu ewidencjonowanego. Realizacja tych zamierzeń byłaby ciężkim ciosem wymierzonym w polską przedsiębiorczość. Do tego nie widać, jak do tej pory chęci zmian przepisów dotyczących rencistów i emerytów dorabiających sobie poprzez działalność gospodarczą. Niedługo ponad 100 tys. ludzi w Polsce będzie miało dylemat – bankrutować, czy przechodzić ze swoją działalnością do szarej strefy.
Miłą, ale tylko bajką, stały się również plany usuwania barier dla rozwoju przedsiębiorczości. Mija rok, w tym sto dni rządu Jarosława Kaczyńskiego, a rządowy projekt ustawy o swobodzie działalności gospodarczej ciągle nie może ujrzeć światła dziennego. Zagrożony jest również termin wprowadzenia uproszczonej formuły rejestracji działalności gospodarczej tzw. „jednego okienka”. Jednocześnie blokowane jest w Sejmie uchwalenie ustawy Platformy Obywatelskiej o zawieszaniu działalności gospodarczej. Z punktu mówiącego o bezpieczeństwie energetycznym kraju należałoby natomiast wykreślić chyba słowo bezpieczeństwo, ponieważ do tej pory przedstawiono jedynie plan stworzenia w Polsce czterech monopolistycznych grup energetycznych. Skutkiem czego będzie wzrost cen energii dla odbiorców i brak perspektyw rozwoju dla polskiej elektroenergetyki.
To tylko niektóre przykłady zaniedbań i braku dotrzymania złożonych obietnic. Mam jednak nadzieję, że koalicja rządząca pójdzie wreszcie po rozum do głowy i stworzy w końcu podstawy do utrzymania dynamicznego rozwoju polskiej gospodarki. W przeciwnym razie nie teraz, ale za kilka lat, będziemy mięli solidne problemy.
Adam Szejnfeld
www.szejnfeld.pl