Tysiące gości – tych proszonych i tych nieproszonych (antyglobaliści). Tysiące policjantów, służby specjalne, wywiad, kontrwywiad, antyterroryści, psy i specjalistyczny sprzęt. Tysiące warszawiaków i przyjezdnych, którzy, jak przed działaniami wojennymi, opuszczać będą stolicę. Zamknięte ulice, sklepy, bary… Co to ma być, po co? Kto i co może mieć z tego? Czy skorzystają na tym polskie firmy?
Na ostatnie pytanie niektórzy z przekąsem odpowiadają, że tak – szklarze, brukarze i hotelarze. Ale prawda jest na szczęście inna. I owszem, zjazdy przedstawicieli państw, którzy cyklicznie spotykają się, by omawiać sprawy gospodarcze tego świata, ciągną za sobą ogon ludzi niezadowolonych, ludzi o odmiennych poglądach na globalizującą się gospodarkę, ludzi, którzy często nie mają innej wizji rozwoju państw i narodów, lecz, dla których protest ma wartość samą w sobie. Do nich niesyty najczęściej dołączają się i ci, którzy uważają, że nie ma protestu bez pałek i kamieni, bez burdy i krwi. A fakty są takie. Świat tworzy globalną wioskę, w której trudno już o wojny, gdyż ziemie się kupuje, a nie okupuje, a narodami rządzi humanizm z jednej strony i ekonomia z drugiej strony. Zamieszki jedynie zwracają uwagę na same zjazdy i stają się, pewnie niechcianą, ale formą promocji i reklamy samych ekonomicznych dysput o gospodarce. Chciałbym, aby Forum w Warszawie uniknęło otoczki ulicznych bijatyk, ale tak, czy inaczej europejski szczyt w Warszawie będzie na pewno dobrym pretekstem do przypomnienia się Europie i światu, że Warszawa i Polska to miejsca w Europie, w których warto inwestować, w których warto robić interesy, które warto odwiedzać nie tylko biznesowo, ale i turystycznie, prywatnie. Chciałbym też, by władze i przedsiębiorcy wreszcie zaczęli wdrażać w życie to, o czym mówimy w Polsce od 15 lat – że trzeba wykorzystać znakomite położenie geograficzne Polski na szlakach ze wschodu na zachód i z południa na północ Europy. Polska, jako kraj i takie miasta jak Warszawa, Łódź, Poznań, czy Gdańsk powinny stać się wreszcie centrami logistycznymi, kongresowymi i centrami handlowymi dla całej Europy Środkowo-Wschodniej. Jeśli wykorzystamy dla propagowania tej idei zbliżające się Forum Ekonomiczne, to nie tylko szklarze i brukarze na nim skorzystają.
Adam St. Szejnfeld
Poseł Platformy Obywatelskiej