Arthur Schopenhauer “Wszystko, co doskonałe, dojrzewa powoli.”

Hannibal “Albo odnajdziemy drogę, albo ją zbudujemy.”

Tajemnica Pani Minister.

Redaktor admin on 4 Maj, 2006 dostępny w Felietony, Felietony Archiwum. Możesz śledzić odpowiedzi do tego wpisu poprzez RSS 2.0. Nie ma możliwości pozostawienia komentarza.

Proponowane ostatnio przez Ministerstwo Finansów zmiany podatkowe, według stanowiska rządu, zmierzają do poprawy sytuacji finansowej i gospodarczej w naszym kraju. Wydaje się jednak, że nie wszystkie propozycje przyniosą korzystne rozwiązania, zwłaszcza dla adresatów tych zmian. W katalogu zmian proponowana jest bowiem m.in. likwidacja karty podatkowej i ryczałtu ewidencjonowanego. Jeśli tak by się stało, ogromna grupa mikroprzedsiębiorców, którzy dziś rozliczają się w uproszczony sposób, od 2007 roku musiałaby płacić więcej do budżetu państwa, ale co gorsze, na zasadach bardziej skomplikowanych i zbiurokratyzowanych niż to do tej pory. Dotyczy to wielu grup podatników, np. kupców, gastronomików, usługodawców, czy też przedstawicieli rzemiosła. Mowa tu między innymi o takich branżach i zawodach, jak fryzjerstwo, usługi krawieckie, usługi ślusarskie, jubilerstwo, szklarstwo, wulkanizatorstwo, zgarmistrzostwo, działalność gastronomiczna. Bardzo często firmy te to przedsiębiorstwa małe, rodzinne, których działalność ogranicza się do świadczenia usług dla lokalnej społeczności, jak to ma miejsce w niewielkich miejscowościach, ale przecież nie tylko. Wzrost kosztów oraz wzrost obciążeń administracyjnych spowoduje mniejszą opłacalność prowadzenia działalności, która nie zawsze jest dochodowa a czasem traktowana jedynie, jako dodatkowe źródło dochodów.
Obecny sposób rozliczeń, zarówno w ryczałcie, jak i na karcie, jest tak prosty, że w zasadzie sprowadza się do wpłaty samej kwoty podatku. Wydaje się, że taka forma jest bardzo przychylna dla prowadzących drobną działalność gospodarczą, a więc likwidacja ryczałtu i karty musi być sprzeczna z ideą upraszczania systemu podatkowego dla małych i średnich przedsiębiorstw. Rząd jednak uważa inaczej.
W związku z powyższym nasuwa się wiele pytań, na przykład, czy planowane zmiany, które z pewnością będą finansowym pogrążaniem drobnych firm, w sposób rzeczywisty zwiększą przychody do budżetu państwa? Dzisiaj bowiem małe i średnie przedsiębiorstwa płacący podatek dochodowy na podstawie uproszczonych form, to jedne z nielicznych firm płacących zawsze i na pewno podatki. Ten rząd, jak i wszystkie poprzednie, deklarował poparcie dla rozwoju małych i średnich firm. Dlaczego więc zamierza wprowadzać przepisy, które przez wielu ekspertów, no i ma się rozumieć, również przez samych zainteresowanych, uważane są za utrudniające, a nieupraszczające system podatkowy? A to już chyba tajemnica samej pani minister.

Adam Szejnfeld
www.szejnfeld.pl

Brak możliwości dodania komentarza

Zaloguj się / Realizacja - Medianet (info@medianetinteractive.pl)