Parlament uchwalił ustawę o uwłaszczeniu majątkiem niekoniecznie państwowym i tych, co na to zasłużyli i tych, którzy niewiele zrobili by mieć prawo, aby cokolwiek otrzymać nie dając nic w zamian. Uchwalono nową sprawiedliwość w imię nie nowej równości: jedni mięli dostać bardzo dużo, inni mniej, a jeszcze inni – prawie nic. Prezydent jednak ustawę zawetował, a Sejm veta nie zdołał odrzucić. I dobrze.
Unia Wolności już wcześniej nie godziła się z tą nową sprawiedliwością.
Przyszłość Polski i poziom życia Polaków będzie zależeć od poziomu wyedukowania następnych pokoleń. Przyszłość więc oznacza edukację! Z tych też powodów uważaliśmy i uważamy, że jeśli dodatkowe pieniądze z budżetu państwa, z majątku państwowego można na cokolwiek wydatkować, winny to być wydatki na oświatę i naukę, a w tej dziedzinie uwidacznia się nam najbardziej ,,różnica szans”. Dlatego uważamy, że nadzwyczajne środki publiczne skierowane na oświatę nie powinny trafiać do wszystkich niezależnie od ich zaangażowania i statusu materialnego, lecz do tych, którzy bez pomocy państwa nie mogą się kształcić, nie mogą podnosić swojej wiedzy i dorównywać innym.
Pięćdziesiąt tysięcy dzieci rocznie w naszym kraju nie kontynuuje nauki w szkołach średnich, jeszcze więcej nie trafia na uczelnie wyższe. Najczęstszym powodem jest ubóstwo. Czy nie lepiej więc, możliwe do uzyskania dodatkowe środki finansowe, zamiast rozdawania nie wiadomo co, nie wiadomo komu i nie wiadomo za co, skierować na pomoc właśnie dzieciom i młodzieży z biednych rodzin, najczęściej ze wsi i małych miasteczek, by mogli się dalej kształcić jak ich koleżanki i koledzy z rodzin, w których wiedzie się lepiej? Unia Wolności uważa, że tak. Dlatego podjęliśmy, na podstawie Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, ustawodawczą inicjatywę obywatelską mającą na celu powołanie do życia Fundacji Edukacji Narodowej.
Majątkiem Fundacji ma być rezerwa na cele uwłaszczeniowe obejmująca 7% akcji jednoosobowych spółek Skarbu Państwa, mienie przedsiębiorstw państwowych oraz akcje spółek, w których skarb Państwa ma poniżej 10% udziałów. Głównym celem natomiast Fundacji ma być wyrównywanie szans edukacyjnych młodzieży z rodzin mniej zamożnych, ze szczególnym uwzględnieniem dzieci pochodzących ze wsi oraz z małych i średnich miast, a środki maja być kierowane do uczniów szkół podstawowych, średnich i studentów na fundowanie stypendiów, przekazywanie dotacji na rzecz Funduszu Pożyczek i Kredytów Studenckich, opłacanie kosztów nauki i kosztów utrzymania w związku z nauką, czy też dofinansowywanie zakupów pomocy szkolnych, łącznie z zakupem komputerów i osprzętu internetowego. Sądzimy, iż takie przeznaczenie środków publicznych da szansę nie tylko naszej młodzieży, ale też systemowo wpłynie na lepszą pozycję polskiego społeczeństwa w rodzinie narodów przyszłej zjednoczonej Europy.
Idea ta znalazła już poparcie bardzo wielu znanych ludzi naszej nauki, kultury i sztuki, sportu oraz biznesu. Na liście Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej ,,Dajmy Dzieciom Równe Szanse” znaleźli się miedzy innymi Andrzej Wajda, Kazimierz Kaczor, Jacek Federowicz, Henryka Bochniarz, Kora Jackowska, Marek Goliszewski, Piotr Gąsowski, Marek Kondrat, ks. Adam Boniecki, Wojciech Mann, Krzysztof Materna, Piotr Machalica, Olaf Lubaszenko, czy prof. Henryk Samsonowicz.
Wierzę, że tak szczytna idea znajdzie również i Państwa uznanie oraz poparcie, które można już osobiście wyrazić poprzez złożenie swojego podpisu pod tą inicjatywą. Zbieramy podpisy na ulicach, zapraszam również do mojego biura w Pile w godz. 10,00 – 18,00, ul. Browarna 19, pok. 289. Żeby nasza inicjatywa się powiodła, będzie potrzeba co najmniej 100 000 podpisów. Niech jednym z nich będzie i Twój.
Adam St. Szejnfeld
Poseł na Sejm RP
