Arthur Schopenhauer “Wszystko, co doskonałe, dojrzewa powoli.”

Hannibal “Albo odnajdziemy drogę, albo ją zbudujemy.”

Wiejska Platforma, czyli o tym, że rolnik, nie bankier.

Redaktor admin on 4 Sierpień, 2003 dostępny w Felietony, Felietony Archiwum. Możesz śledzić odpowiedzi do tego wpisu poprzez RSS 2.0. Nie ma możliwości pozostawienia komentarza.

Polska marka powinna stać się kołem zamachowym polskich produktów rolnych. Najlepiej byłoby, gdyby można mieć nadzieję, by tak się stać mogło w stosunku do wszystkich, lub choćby wielu sektorów gospodarki, ale w niewielu tylko dziedzinach życia publicznego, a zwłaszcza gospodarczego, moglibyśmy się pokusić o to, by polska marka była tak znacząco wyraźnym odróżnikiem naszego produktu lub usługi, by móc pozytywnie oddziaływać marketingowo. W rolnictwie – Tak. Na pewno tak! Trzeba to tylko wykorzystać, uruchomić programy i wdrożyć je w życie. Ponadto, trzeba w to… uwierzyć. Dlaczego Włoch, Belg, Niemiec, czy Francuz miałby kupować nasze produkty, gdybyśmy sami nie wierzyli w ich najwyższą jakość?! Trzeba więc pracy i wiary w jej efekty.
,,Polska Marka”, to jedno z przesłań programu wyborczego Platformy Obywatelskiej dotyczące programu skierowanego na rzecz polskiej wsi i rolnictwa. ,,TRADYCJA NASĄ SZANSĄ” – to hasło, w które powinniśmy uwierzyć, i na wsi , i w mieście. To hasło, które powinniśmy wdrożyć w życie.
Na świecie, a na pewno w Unii, obecnie mamy do czynienia z paniką dotyczącą BSE, pryszczycą oraz wątpliwościami dotyczącymi żywności produkowanej z materiału genetycznie zmodyfikowanego. To wszystko nałożyło się na poprzednio już występującą krytykę „chemizacji” produkcji rolnej na Zachodzie. U nas nie ma pryszczycy, u nas nie ma BSE, u nas, a to jest najważniejsze, w sposób ograniczony stosuje się do produkcji wszelkiego rodzaju chemikalia, konserwanty oraz modyfikacje genetyczne. Takie produkty natomiast, zdrowe i czyste, są coraz bardzie poszukiwane na europejskich i światowych rynkach żywności. Osiągają też najczęściej najwyższe ceny, średnio 30% przekraczające ceny innych produktów żywnościowych biochemicznej cywilizacji XXI wieku.
Platforma Obywatelska chce opracować i wdrożyć profesjonalną strategię marketingu i promocji polskich artykułów spożywczych. Chcemy aby właśnie polskie marki stały się, jak już powiedziałem, kołem zamachowym krajowej produkcji rolnej. ,,Polska Dobra Żywność”, ,,Polskie = Ekologiczne”, ,,Ryba z Polski”, ,,Polski Indyk”, ,,Łaciate znad Wisły”, ,,Wyrób Domowy”, ,,Poznańska Golonka”, a… a może także, na przykład: ,,Jabłko z Białośliwia”, ,,Czarnkowski Jogurt’’… Do tego potrzebny będzie system certyfikacji potwierdzający pochodzenie i jakość, oznakowania etykietowe oraz pomoc finansowa i promocyjna państwa na rynkach Europy i świata. Chcemy to zrobić.
Innym, bardzo ważnym problemem naszego rolnictwa są zatory płatnicze. To jest właściwie nie problem, ale całkowita zmora gnębiąca rolników. Platforma stoi na stanowisku, że musi się to zmienić, a nasza propozycja ma na celu zapewnienie dopływu kapitału obrotowego do gospodarstw rolnych. Dlatego zaproponujemy przygotowanie i wdrożenie w życie ustawy o obrocie towarami rolno-spożywczymi. W naszej opinii, ustawa powinna wprowadzić obowiązek zapłaty za produkty rolno-spożywcze nie później niż następnego dnia po ich odbiorze, a odstępstwa od tej zasady mogłyby wynikać jedynie z pisemnej umowy, ale wtedy i tak odroczenie płatności nie powinno przekraczać trzydziestu dni. Rolnik jest zbyt biedy by kredytować pośredników, a funkcję tą muszą spełniać instytucje finansowe do tego powołane, z bankami na czele. Rolnik, nie bankier!
To tylko dwa z wielu punktów programu Platformy Obywatelskiej na rzecz wsi. O kolejnych, słów kilka następnym razem.

Adam Szejnfeld
Poseł na Sejm RP

Brak możliwości dodania komentarza

Zaloguj się / Realizacja - Medianet (info@medianetinteractive.pl)