Tańsze państwo i większe prawa obywateli, czyli więcej wolności i mniej rozrzutności. Oto idee, które przyświecają Platformie Obywatelskiej od samego zarania jej istnienia, krótkiego istnienia. W minioną sobotę PO potwierdziła swoje przywiązanie do oszczędności budżetowych i wolności obywatelskich. Na posiedzeniu Rady Krajowej Platformy zapadła decyzja dotycząca nowych inicjatyw w tym zakresie. A co proponuje ta najmłodsza na polskiej scenie politycznej partia? Po pierwsze całkowitą likwidację Senatu, po drugie zmniejszenie o połowę ilości posłów w Sejmie, po trzecie, by posłowie do Europarlamentu publikowali wydatki środków finansowych otrzymywanych na utrzymanie biur i pracowników, po czwarte likwidację immunitetu poselskiego i po piąte wprowadzenie wyborów do Sejmu w okręgach jednomandatowych w systemie większościowym.
Likwidacja Senatu (kosztuje nas ok. 80 milionów zł rocznie) i zmniejszenie ilości posłów z 460 do 230 na pewno da bardzo znaczne oszczędności i doprowadzi do sprawniejszej, bardziej odpowiedzialnej pracy. Publikacja wydatków na biura posłów europejskich (nie mają obowiązku rozliczania swojej działalności rachunkami i fakturami, tak jak jest to w przypadku posłów krajowych) powinno natomiast przyczynić się do większej przejrzystości ich działalności i budowania zaufania wyborców do osób, które obdarzyli mandatem zaufania. Likwidacja immunitetu poselskiego powinna doprowadzić do tego, że złodzieje i oszuści, po prostu przestępcy, nie będą się mogli ukrywać za murami polskiego Parlamentu przed odpowiedzialnością karną. Ich miejsce jest bowiem w więzieniach, a nie na salonach.
No i na koniec, to co wydaje się dzisiaj najpilniejsze i najważniejsze dla samych wyborców. Zmiana systemu wyborczego z proporcjonalnego na większościowy. Tę potrzebę najlepiej można było zaobserwować podczas ostatnich wyborów do Europarlamentu. Kto znał, ilu znał kandydatów, nawet z naszej ziemi, z okręgu pilskiego? Pojedyncze osoby. Wybieramy często przypadkowo, stawiamy krzyżyk przy nazwisku, które cokolwiek nam mówi. Nie ważne, czy nasza pamięć przechowuje dźwięk samego tylko nazwiska, czy też pamiętamy o tej osobie coś więcej. Nie liczy się, czy są to dobre, złe, czy też nijakie skojarzenia. Innych osób nie znamy, nie pamiętamy, więc głosujemy jak popadło. Albo na tę właśnie osobę, albo na pierwszego na liście. Rzadko kogoś znamy z jego działalności, zasług. Rzadko moglibyśmy coś konkretnego powiedzieć o większej ilości kandydatów z różnych list. Okręgi są zbyt duże, a nasz czas jest zbyt ograniczony. Nikt nie może znać wszystkich. Nikt więc nie może dokonać racjonalnej oceny. Radykalne zmniejszenie okręgów powinno doprowadzić do tego, że przynajmniej większość osób, nie będzie dla nas anonimowa. Będziemy wiedzieli, czy to, co mówią na zebraniach wyborczych jest prawdą, czy fałszem. Czy żyją tak, jak się przedstawiają, czy pracują tak, jak byśmy chcieli, czy są słowni i odpowiedzialni. Czy można na nich polegać. I w końcu, to właśnie takie tylko wybory – w okręgach jednomandatowych i w systemie większościowym – dają szansę na zweryfikowanie kampanijnych obietnic i codziennej rzeczywistości.
Pięć postulatów – żeby złodzieje nie byli na salonach tylko w więzieniach, a wyborcy znali kandydatów na swoich reprezentantów. Tylko tyle i aż tyle. „Aż”, gdyż większości tych postulatów nie da się wprowadzić w życie bez zmiany Konstytucji. Z tego więc powodu Platforma Obywatelska po wakacjach przystąpi do zbierania podpisów pod referendum o zmianę Konstytucji.
Adam szejnfeld
Poseł Platformy Obywatelskiej
Adam.Szejnfeld@sejm.pl
http://szejnfeld.sejm.pl