Pełen radości przedświąteczny okres to doskonała okazja do podsumowań. Bez wątpienia rok 2003 przejdzie do historii pod względem liczby ważnych dla kraju wydarzeń. Miały one decydujący wpływ na naszą pozycję i wizerunek na arenie międzynarodowej.
Po pierwsze, zwycięstwo euroentuzjastów odzwierciedlone w majowym referendum otwiera przed naszym krajem nowe drzwi – wspólnej Europy 25 narodów. O tym jak trudna jest sztuka synchronizacji tylu organizmów dowiadujemy się chociażby z faktu braku porozumienia w sprawie wspólnotowej konstytucji. Po drugie, rozpoczęta, z udziałem polskich jednostek, operacja stabilizacji ziem irackich, jest ważnym, z punktu widzenia międzynarodowego, sygnałem o obecności Polski jako partnera najważniejszych koalicji. Te dwa wydarzenia, jako podstawa bytności Polski na arenie międzynarodowej kształtują rzeczywistość dnia jutrzejszego. Od nich w dużej mierze zależy nasza sytuacja wewnętrzna.
Wizerunek Polski jako wiarygodnego partnera jest decydujący również w kwestiach gospodarczych. Nasz kraj, jako nowy członek UE i wciąż rozwijający się, największy środkowoeuropejski rynek jest ważnym punktem dla zagranicznych inwestorów. Zainteresowanie krajową gospodarką z miesiąca na miesiąc ulega zwiększeniu, a to znak, że możemy spodziewać się napływu nowego kapitału. Toczące się obecnie rokowania w sprawie nowej fabryki Hyundai Motors pokazują na ile wzmocniła się pozycja polski dla zagranicznych koncernów. Spośród pięciu konkurujących ze sobą państw naszego regionu, do ostatecznego, finałowego rozstrzygnięcia stanęły dwa kraje: Polska i Słowacja. Fenomen Słowacji, magnesu dla inwestycji i kapitału polega na prorynkowym i proliberalnym działaniom rządu. Kraj ten, z roku na rok polepsza swoje wskaźniki ekonomiczne, doganiając tym samym sąsiadujących z nim konkurentów. Polska, to stabilny i wiarygodny partner, największy „gracz” na mapie nowo przyjmowanych państw Unii Europejskiej. Nadal jednak jesteśmy mniej konkurencyjni z innymi państwami, zwłaszcza pod względem wysokości kosztów pracy i kosztów produkcji. Całe szczęście, że pod olbrzymim naciskiem opozycji i środowisk gospodarczych, rząd postanowił, choć o trochę, obniżyć podatki. To krok daleko niewystarczający, ale za to w dobrą stronę.
Połowa roku 2004 będzie momentem dla Polski też przełomowym i to z innego powodu. Wraz z wejściem do Unii czekać nas będzie bowiem wiele trudnych dni „przyzwyczajania się” do europejskich standardów. Uregulowania prawne, wprowadzone normy i warunki funkcjonowania przedsiębiorstw spowodują zapewne nie małe zamieszanie wśród firm i urzędników. Dostosowanie się do nowych wymogów wymaga czasu, a tego z dnia na dzień nam ubywa. Stare przysłowie mówi: „wszystko wyjdzie w praniu”. I w tym wypadku można się takiego przysłowiowego prania spodziewać. Tym czasem, za pasem mamy Święta Bożego Narodzenia, a za kilkanaście dni Nowy Rok. Korzystając więc okazji, pragnę złożyć Państwu najlepsze życzenia wszelkiej pomyślności i spełnienia marzeń. Wszystkiego dobrego dla Państwa i Waszych Rodzin.
Adam Szejnfeld
Poseł Platformy Obywatelskiej
Adam.Szejnfeld@sejm.pl
http://szejnfeld.sejm.pl