Arthur Schopenhauer “Wszystko, co doskonałe, dojrzewa powoli.”

Hannibal “Albo odnajdziemy drogę, albo ją zbudujemy.”

Żeby Polska była Polską.

Redaktor admin on 4 Kwiecień, 2005 dostępny w Felietony, Felietony Archiwum. Możesz śledzić odpowiedzi do tego wpisu poprzez RSS 2.0. Nie ma możliwości pozostawienia komentarza.

Każdego roku sierpień i wrzesień są miesiącami, podczas, których wspominamy szczególne wydarzenia w naszej narodowej historii. Najpierw rocznica Cudu na Wisłą 15 sierpnia. Jest to jedyne takie zdarzenie w historii nie tylko Polski, ale i świata. To właśnie 15 sierpnia 1920 roku wojska polskie rozgromiły Armię Czerwoną pod Wólką Radzymińską uniemożliwiając tym samym podejście wrogów pod stolicę naszego kraju. Jak wspomniałem był to casus nieporównywalny w skali całego świata. Osłabione wojska polskie bowiem, pod charyzmatycznym przywództwem Marszałka Piłsudskiego, zdołały pokonać gospodarczo i militarnie potężniejszą Rosję sowiecką.
Kolejna rocznica, która tego roku jest szczególna i bardzo żywa w sercach oraz umysłach setek tysięcy ludzi, to XXV–lecie Sierpnia`80 i powstania Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność”. W tym momencie pozwolę sobie na dłuższą refleksję, ponieważ miałem zaszczyt osobiście uczestniczyć w budowaniu i rozsławianiu wielkiego imienia Solidarności jako członek najwyższych władz Związku w Regionie Pilskim. Według mnie Solidarność stała się arką dla ludzi, którym system socjalistyczny chciał i odebrał wszystko – wolność i suwerenność. Siła, działalność i skuteczność ruchu są dzisiaj widoczne gołym okiem nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie. To po wydarzeniach w naszym kraju jak domek z kart upadał komunizm w Czechosłowacji, Niemczech, na Węgrzech, a także w niemal już na trwale poddanych Rosji Litwie, Łotwie i Estonii. Dzisiaj powiew wolności dociera do dalszych krajów. Wolność przyszła na Ukrainę i czaka na nią już chyba tylko Białoruś. W tamtym czasie bardzo pomogło nam zaangażowanie Stanów Zjednoczonych, ale i innych krajów Europy i świata. Nikt dziś nie kwestionuje dobra, jakie przyniosły nam lata osiemdziesiąte ubiegłego wieku, choć wiemy, ze szliśmy do tej wolności po krwi przelanej w 1956 roku, 1968, 1970 i w końcu w 1976 roku.
Dwie ostatnie rocznice, o których chciałbym teraz wspomnieć, sprawiają, że w sercu rodzi się smutek, a do oczu napływają gorzkie łzy. Mowa o 1 i 17 września 1939 roku. Na skutek porozumień i agresji nazistowskich Niemiec i sowieckiej Rosji, w tych dniach sześćdziesiąt sześć lat temu, Polska na długie lata utraciła wszystko, co miała najpiękniejszego, czyli swoją tożsamość i wolność. Rozdarte serca wielu milionów ludzi z trudem wspominają dni, kiedy masowo wywożono ich samych i ich bliskich do obozów pracy, obozów koncentracyjnych i łagrów mordując niewinnych. Były to czasy bólu i męczeństwa, które z czasem pozwoliły nam podźwignąć się i głośno zawołać gloria victis! Wszystkie wspomniane przeze mnie wydarzenia, które miały miejsce w ostatnich tygodniach, mają jeden wspólny mianownik – Polska! To właśnie dla Niej tak wielu poświeciło swoje życie i zdrowie. Nie mieli przed oczyma partykularnych korzyści, nie myśleli o bogactwie i splendorze! Chcieli tylko, aby Polska była Polską!

Adam Szejnfeld
www.szejnfeld.pl

Brak możliwości dodania komentarza

Zaloguj się / Realizacja - Medianet (info@medianetinteractive.pl)