Każde wybory w Polsce będą wreszcie odbywać się w tych samych godzinach – między 7 rano a 21. Mogą trwać dwa dni. A wybory do Senatu odbędą się w jednomandatowych okręgach. – Platforma Obywatelska od samego początku jest zwolenniczką okręgów jednomandatowych. – przypomina senator PO Mariusz Witczak, który przewodniczy Komisji Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej.
- Przez wiele lat toczyły się debaty na temat ujednolicenia zasad wyborczych i napisania nowego Kodeksu Wyborczego, ale za żadnej koalicji się to nie udało. Aż do dziś. Przygotowany przez koalicję PO-PSL nowy Kodeks Wyborczy w sposób jednolity traktuje wszystkie typy wyborów. Pojawiła się możliwość zarządzenia dwudniowego głosowania – decyduje o tym organ ogłaszający wybory. Każde wybory będą zawierały pakiet dla niepełnosprawnych, do chorych będzie dostarczona urna wyborcza lub w zastępstwie osoby chorej albo niepełnosprawnej będzie mógł głosować pełnomocnik. – mówi senator Witczak.
Sejm przyjął senacką poprawkę do kodeksu wyborczego wprowadzającą jednomandatowe okręgi wyborcze w wyborach do Senatu. Każdy komitet wyborczy będzie mógł zgłosić tylko jednego kandydata na senatora w okręgu, a wyborca będzie mógł oddać głos tylko na jednego kandydata. Obecnie w jednym okręgu wybiera się od dwóch do czterech senatorów.
- Do tej pory senatorowie byli wybierani w sposób większościowy w okręgach wielomandatowych. Teraz wedle zasad kodeksu Polska podzielona jest na 100 okręgów jednomandatowych. Wyborca będzie dysponował jednym głosem, a nie jak dotąd od dwóch do czterech głosów.
W jednomandatowych okręgach będą się też odbywać wybory radnych we wszystkich gminach bez względu na liczbę mieszkańców, poza miastami na prawach powiatu.
Senator Witczak komentuje: – Platforma Obywatelska od samego początku jest zwolenniczką okręgów jednomandatowych. Nam niezwykle trudno jest przez ostatnie lata zbudować większość parlamentarną, która miałaby odwagę wprowadzić te okręgi do wszystkich wyborów na wszystkich szczeblach.
Programowo chcielibyśmy, żeby okręgi jednomandatowe były w wyborach do Sejmu, w wyborach samorządowych do powiatów i sejmików, ponieważ jest to najbardziej czytelny system wyborczy, a relacja między parlamentarzystą czy radnym a wyborcą jest dużo lepsza niż w okręgach wielomandatowych. W systemie jednomandatowym po prostu wygrywa ten, kto uzyskuje najwięcej głosów. To oznacza bardzo świadomy wybór.
Zdaniem senatora PO “wybory proporcjonalne mają to do siebie, że nie zawsze mandat otrzymuje osoba, która otrzymała największą liczbę głosów na jakimś obszarze, ponieważ wystarczy, że lista wyborcza w okręgach wielomandatowych nie przekroczy pewnego progu. Mimo tego, że jakiś kandydat czy kandydatka uzyskała fenomenalny wynik na tej liście, to jeśli ta lista nie przekroczy danego progu poparcia, to te głosy są zmarnowane.
W sytuacji, w której mamy okręgi jednomandatowe, te głosy są uznane i decyduje większość wyborców. Czyli mamy czytelność i lepszą relację radnego czy parlamentarzysty z wyborcami, bo siłą rzeczy okręgi jednomandatowe są mniejsze niż wielomandatowe”.
- Mam wrażenie, że wybrani w okręgach jednomandatowych przeszliby silniejszą weryfikację polityczną. Najbliższe wybory parlamentarne odbędą się już na zasadach nowego Kodeksu Wyborczego. Przetestujemy też jednomandatowe okręgi do Senatu. Wszystkie badania opinii publicznej, konferencje, wypowiedzi ekspertów mówią, że właśnie takiego systemu życzą sobie Polacy. System ten wprowadza element prawdziwej konkurencji, prawdziwej weryfikacji, większej odpowiedzialności polityka za swoje okręgi i za wyborców. Uważam, że ten czytelny jednomandatowy system skłania polityków do większej aktywności. Przetestujemy te okręgi w wyborach do Senatu i zobaczymy jakie będą efekty, a potem będziemy dążyli do tego, aby takich okręgów było więcej – komentuje senator Witczak.
Parytety
Nowe przepisy regulują również kwestie parytetów na listach wyborczych. Przewidują, że nie mniej niż 35 proc. kobiet i nie mniej niż 35 proc. mężczyzn musi znaleźć się na liście wyborczej, aby została ona zarejestrowana. Senatorowie PO wprowadzili też poprawkę, zgodnie z którą w przypadku zgłoszenia listy zawierającej trzech kandydatów, musi być na niej co najmniej jedna kobieta lub co najmniej jeden mężczyzna.
Głosowanie poza krajem
Kodeks wprowadza także udogodnienia dla wyborców przebywających za granicą: będą oni mogli głosować korespondencyjnie. Osoba chcąca skorzystać z takiej możliwości, będzie musiała zawiadomić o tym właściwego konsula do 15 dnia przed dniem wyborów. Będzie można to zrobić ustnie, pisemnie, telegraficznie, telefaksem lub w formie elektronicznej