PROTESTUJ | TAŃCZ| POWSTAŃ! PRZECIWKO PRZEMOCY WOBEC KOBIET
14 lutego – w Walentynki, by w ten sposób nagłośnić problem przemocy wobec kobiet i protestować przeciwko temu zjawisku
Akcję zapoczątkowała w 2011 roku Eve Ensler, autorka słynnych „Monologów waginy”, działaczka feministyczna i antyprzemocowa. Po fali gwałtów w USA w 2011 roku napisała:
Mam dość mówienia o gwałcie pięknymi słówkami. To trwało zbyt długo; byłyśmy zbyt wyrozumiałe. To nasza kolej, by GWAŁTOWNIE domagać się uwagi, w każdej szkole, w parku, w radiu, w telewizji, domu, biurze, fabryce, obozie dla uchodźców, bazie wojskowej, szatni, nocnym klubie, alejce, sali sądowej, ONZ. Ludzie muszą – raz na zawsze – zdać sobie sprawę z tego, jak to jest, gdy twoje ciało przestaje być twoje, gdy twój świat rozpada się jak domek z kart, a psychika zostaje rozdarta na strzępy. Musimy połączyć się we wspólnym buncie i pasji, by zmienić sposób myślenia o gwałcie…
Żyjemy na planecie, na której w ciągu swojego życia około miliarda kobiet padnie lub padło ofiarą gwałtu. MILIARD KOBIET!
na Walentynki 2013 roku
.
Dziś na całym świecie kobiety – i mężczyźni – przygotowują się, by 14 lutego PROTESTOWAĆ| TANCZYĆ| POWSTAĆ! PRZECIWKO PRZEMOCY WOBEC KOBIET
Wspólnym mianownikiem akcji jest taniec. Tańcząc rządzę swoim ciałem. Wspólny taniec wyzwala energię.
Do akcji włączyło się już ponad 200 krajów. W tym Polska. Polska akcja nosi nazwę
by w ten sposób okazać solidarność i wsparcie dla wszystkich kobiet na świecie, które doświadczają przemocy
Do akcji w Polsce przyłączyło się już 25 miast.
Akcję popierają też mądre, odważne i znane kobiety. Do tej pory akcję poparły:
Sylwia Chutnik, Olga Frycz, Agnieszka Glińska,Kayah, Kora Jackowska, Marta Kuligowska, Katarzyna Kwiatkowska, Hanna Lis, MagdalenaŁazarkiewicz, Agata Młynarska, AgnieszkaPilaszewska, Anna Popek, Katarzyna Rybok, Hanna Samson, Maria Seweryn, Magdalena Środa, Beata Tyszkiewicz, Dorota Warakomska, DorotaWellman.
SYTUACJA W POLSCE
Szacuje się, że w Polsce przemocy fizycznej i seksualnej doświadcza od 700 tysięcy do miliona kobiet. To niemal tyle, ile wynosi ludności całego województwa opolskiego. W tym ok. 200-250 tysięcy to kobiety, które doświadczyły gwałtów, czyli łączna liczba mniejszości niemieckiej, białoruskiej, ukraińskiej i romskiej w Polsce razem wziętych!
Większość kobiet, które doświadczyły gwałtów, nie zgłasza tego faktu na komisariatach ani w żadnych innych instytucjach, bo boją się ponownej traumy wzmocnionej przez nieufnych urzędników i funkcjonariuszy państwa, którzy podważają wiarygodność ofiary.
Mamy dość milczenia kobiet, które nie mówią nikomu, że były gwałcone, nie szukają pomocy, ponieważ wmawia im się, że to ich wina lub że zrobiły coś, czym gwałt sprowokowały.