Arthur Schopenhauer “Wszystko, co doskonałe, dojrzewa powoli.”

Hannibal “Albo odnajdziemy drogę, albo ją zbudujemy.”

LOT

Redaktor admin on 24 Styczeń, 2013 dostępny w Wywiady. Możesz śledzić odpowiedzi do tego wpisu poprzez RSS 2.0. Nie ma możliwości pozostawienia komentarza.

Super Express – Bartłomiej Nakonieczny rozmawia z posłem Adamem Szejnfeldem

“Super Express”: - Czy jest sens utrzymywać LOT przez państwo? Nie kosztuje to nas zbyt wiele?

Adam Szejnfeld: – O istnieniu każdej firmy powinny rozstrzygać wyłącznie zasady rynkowe. Polityka i poglądy oderwane od ekonomiczno-gospodarczej rzeczywistości nie powinny w zasadzie mieć tu znaczenia.  Czasem jednak warunkowo warto pomóc niektórym przedsiębiorstwom, nieważne czy są to firmy z udziałem skarbu państwa czy nie, jeśli są istotne dla polskiej gospodarki.

Lot jest ważną firmą?

Tak, zwłaszcza, że jego działaność ma wpływ na wiele innych spółkek związanych z transportem lotniczmym.  Ale najważniejsze, czy dana firma – mam tu na myśli nie tylko LOT – jest w stanie stworzyć strategię wyjścia z kryzysowej sytuacji. Chodzi o to, by pieniądze wydane na taką pomoc, nie zostały zmarnowane. Nie można bowiem dopuścić do częstych u nas sytuacji, iż co kilka lat władza ponownie staje przed dylematem: znów pomagać angażując publiczne pieniądze, czy tym razem pozwolić na upadłość. Musimy z najwyższym poczuciem odpowiedzialności decydować na co mają iść pieniądze obywateli. Szowinistyczne poglądy i nacjolanistyczne postawy protekcjonizmu są przyjemne bowiem dla ucha, ale już na pewno nie dla portfeli podatników.

LOT jest w stanie przedstawić strategię naprawy?

Jeśli byłaby co do tego wątpliwość, to sprawę należy zostawić do załatwienia rynkowi. Ale jeśli taka nowa strategia byłaby wiarygodna, to warto rozważyć warunkowe wsparcie.

W grudniu 2012 LOT otrzymał 400 mln. złotych pomocy. Otrzyma jeszcze więcej, jeśli Komisja Europejska na taką pomoc się zgodzi.

Te 400 mln nazwałbym pomocą “pomostową”. Taka kwota nie ma szans rozwiązać problemów spółki. Jest udzielona w formie zwrotnej pożyczki na czas restrukturyzacji i modernizacji strategii firmy. Najpierw musi powstać właściwa strategia, potem KE musi zgodzić się na pomoc z budżetu, i dopiero na samym końcu trzeba będzie podjąć decyzję o ewentualnym ostatecznym wsparciu, bądź o niepodejmowaniu takowego. .

Mówi się o przeniesieniu majątku LOT do Eurolotu. To byłaby restrukturyzacja przez upadłość?

Eurolot nie jest nową spółką. Już w momencie jej powstania pojawiły się wątpliwości, czy nie będzie to naturalna konkurencja dla LOT, a przede wszytskim, czy zasadniczo dedykowany mu rynek krajowy bedzie wystarczająco chłonny.

Centralwings też miał być taką odpowiedzią. Przyniósł wielomilionowe straty.

To natomaista miała być odpowiedź na konkurencyjną ofertę tanich linii lotniczych na trasach europejskich. Ten projekt jednak zupełnie nie wypalił. To dowodzi, iż ze startegiami biznesowymi menedzerów polskiego transportu lotniczego nie było najlepiej.

Wróćmy do pomysłu ewentualnego przeniesienia majątku między spółkami.

Nie chciałbym, aby państwo podejmowało działania, które stałyby w sprzeczności z zasadami etyki wolnego rynku. Bywa, że zasadnicze aktywa przesuwa się do spółki zależnej, zaczyna się ją wspierać i rozwijać, a działalność spółki matki wygasza czy poddaje upadłości. To są działania i owszem zgodne z prawem, ale zawsze pozostawiają pewien niesmak. Skutkeim jest na ogół pozstawienie na lodzie wierzycieli.

To oznaczałoby upadłość PLL LOT?

W tym wariancie sądzę, iż los byłby w zasadzie przesądzony. Takie rozwiązanie może być i owszem brane pod uwagę, ale sądzę, iż jako ostateczność.

Nie jest za późno na ratunek?

Nigdy nie jest za późno, jeśli się wie co zrobić, ma odpowiedni potencjał intelektualny i kapitałowy oraz determinację pokonania barier. Podkreślę jeszcze raz: nie jestem zwolennikiem ratowania firm za wszelką cenę. Jest szansa, ale wiele warunków musi być spełnionych. Skuteczna restrukturyzacja zapewne musiałaby być bardzo bolesna i dla firmy, i dla jej pracowników. .

Jakie to warunki?

Będzie musiała objąć zarówno zakres działalność firmy, jak i wszystkie sprawy związane z organizacją pracy i zatrudnieniem. Trzeba będzie też zapewne otworzyć się na inwestora zewnętrznego. Uważam, iż najlepiej strategicznego, a nie rozproszony kapitał. Konieczne są bowiem „męskie“ decyzje zarządcze, a nie miękkie zaklejanie dziur pieniędzmi z rynku.

Główne przyczyny problemów PLL LOT?

Przyczyny zewnętrzne to oczywiście kryzys, wzrost cen paliw, kosztów lotniskowych oraz konkurencja tanich linii lotniczych. Przyczyny po stronie spółki to brak właściwych i wyprzedzających reakcji władz spółki na zmieniające się warunki makroekonomiczne, niewystarczający park samolotów oraz roszczenia załogi odbiegające od sytuacji rynkowej spółki. Bardzo często zresztą w polskiej rzeczywisctosci, mam tu na mysli większosć spółkek, a nie tylko LOT, działalność związków zawodowych przybiera obraz podcinania gałęzi, na której się siedzi. Być może nie byłoby tych problemów także, gdyby LOT nie był traktowany politycznie, jako przewoźnik narodowy, a nie zwykła firma, jedna z wielu.

Rozmawiał Bartłomiej Nakonieczny

PODPIS

Adam Szejnfeld PO, były wiceminister gospodarki

Brak możliwości dodania komentarza

Zaloguj się / Realizacja - Medianet (info@medianetinteractive.pl)