rozmowa z posłem Adamem Szejnfeldem, przewodniczącym Komisji Gospodarki.
Dla sejmowej Komisji Gospodarki 2003 rok zapowiada się niezwykle pracowicie. Adam Szejnfeld, szef Komisji i poseł Platformy Obywatelskiej, zapowiada, że posłowie zajmą się nie tylko kontynuacją takich zagadnień jak górnictwo, hutnictwo, chemia czy przemysł stoczniowy, ale także całkiem nowymi lub do tej pory zaniedbanymi problemami.
Pierwsze posiedzenie
Już na pierwszym styczniowym posiedzeniu Sejmu, Komisja Gospodarki rozpatrzy temat, którym do tej pory zajmowały się jedynie Ministerstwo Kultury, KRRiT, czy tez Komisja Kultury i Środków Przekazu w Sejmie. Chodzi o stan aktualny i przyszłość polskich mediów – mówi Adam Szejnfeld. W politycznej i publicznej dyskusji dotyczącej prasy, radia i telewizji ciągle się mówi jedynie o szczególnej roli mediów dla państwa i społeczeństwa, zapomina się natomiast, że firmy działające w tej branży są po prostu także przedsiębiorstwami, działającymi w określonych realiach ekonomicznych i gospodarczych. Nie powinno się więc regulować tego rynku w abstrakcji od gospodarczej rzeczywistości, a tak się działo do tej pory – podsumowuje Adam Szejnfeld.
Podatki w dół
Zdaniem Adama Szejnfelda, jedną z najpilniejszych kwestii dla gospodarki jest zmniejszenie obciążeń przedsiębiorców, przede wszystkim podatkowych.
- Najlepszym sposobem na wyjście gospodarki z kryzysu byłoby obniżenie kosztów produkcji i pracy, w tym zmniejszenie obciążeń podatkowych. Najlepszym rozwiązaniem byłby podatek proporcjonalny, znany bardziej jako liniowy. Podatek ten, wbrew temu co mówią jego przeciwnicy, jest sprawiedliwy, motywacyjny a więc prorozwojowy i, powiedziałbym wręcz, że tak de facto jest najbardziej korzystny dla najuboższych obywateli. Dla tych bowiem najważniejszą rzeczą jest praca – podkreśla poseł. Ludziom – jak zauważa -trzeba uświadamiać, iż pracy nie daje rząd, parlament czy wójt, albo burmistrz, ale gospodarka i działający w niej przedsiębiorcy. Przedsiębiorcom wiec trzeba pomagać, by organizowali miejsca pracy i zatrudniali bezrobotnych.
- Na barkach rządu i administracji publicznej natomiast, spoczywa głównie obowiązek tworzenia sprzyjających warunków dla rozwoju samej przedsiębiorczości – zauważa Adam Szejnfeld.
Skromny pakiecik
Pewne pozytywne zmiany poczyniono w ramach pakietu “Przede wszystkim przedsiębiorczość”, ale reakcje kół biznesowych są dalekie od euforii. I trudno się dziwić.
- Założenia ujęte w pakiecie powinny podnieść poziom optymizmu wśród przedsiębiorców. Tego jednak nie widać, bowiem wszelkie działania, nawet te dotyczące odbiurokratyzowania gospodarki, nie zastąpią potrzeby obniżenia obciążeń podatkowych. Jak już mówiłem, fiskalizm państwa powinien się zmniejszyć. W jaki sposób, to już sprawa do dyskusji, tej jednak się niestety nie prowadzi, przynajmniej w łonie rządu – zaznacza Adam Szejnfeld.
Tymczasem – jak zauważa – podatek progresywny jest antymotywacyjny i kryminogenny. Niezbyt zorientowani w zawiłościach przepisów przedsiębiorcy ponoszą duże koszty działalności, albo uciekają w szarą strefę. Z takiej sytuacji korzystają nie tylko całe zastępy prawników i doradców, ale i urzędników. Zdaniem Adama Szejnfelda, nowy, uproszczony system, z jednej strony ograniczyłby biurokrację i koszty po stronie przedsiębiorców, a z drugiej strony pozwoliłby lepiej kontrolować podatnika i zwiększyłby ściągalność podatków.
Małe i średnie
Dużym zainteresowaniem posłów będzie nadal się cieszył sektor małych i średnich przedsiębiorstw. W trosce o ich sytuację na początku lutego Komisja zorganizuje w Sejmie konferencję z udziałem przedstawicieli resortów rządowych i samych przedsiębiorców. Jej celem będzie porównanie tego, co się zmieniło przez ostatni rok. Niestety – jak podkreśla szef Komisji – sygnały płynące od przedsiębiorców nie nastrajają zbyt optymistycznie.
- Tym bardziej będziemy chcieli się zająć analizą i opinią rządowego dokumentu pn. “Działania rządu wobec małych i średnich przedsiębiorstw na lata 2003-2006r.” – mówi Adam Szejnfeld. Zobaczymy, czy jego założenia będą odpowiadały oczekiwaniom przedsiębiorców i organizacji gospodarczych.
Posłowie oczekują też na rządowy projekt ustawy dotyczącej systemu kontroli i nadzoru przedsiębiorstw, którego zmiana jest jednym z podstawowych postulatów przedsiębiorców. Chodzi o stworzenie jasnego mechanizmu służącego kontroli.
- Taki dokument mieliśmy otrzymać do listopada i jak na razie go nie widzimy. Tymczasem istnienie kilkunastu różnych inspekcji, których kompetencje niejednokrotnie się pokrywają, coraz bardziej daje się we znaki przedsiębiorcom. To oczywiście nie tworzy dobrego klimatu dla prowadzenia biznesu – podkreśla poseł. Cichlibyśmy również, jak w minionym roku, rozwiązywać także konkretne problemy. Przypomnę tylko, że w zakresie MSP do tej pory wpłynęliśmy np. na pozytywną zmianę przepisów dotyczących firm handlowych prowadzących sprzedaż napojów alkoholowych oraz na dalszą działalność tzw. “lumpeksów”. Dzięki naszemu stanowisku rozwiązany został również problem samochodów osobowych rejestrowanych jako ciężarowe.
Promować z głową
W Sejmie jest już natomiast projekt ustawy o utworzeniu Agencji Promocji Eksportu i Inwestycji Zagranicznych “Pro Polonia”, która ma zastąpić PAIZ i PAI. Jednak powołanie nowego podmiotu to nie wszystko.
- Aby promocja działała sprawnie, musi istnieć system określonych podmiotów z jasno określonymi kompetencjami, przepływem informacji i współpracy, tak na szczeblu regionalnym i krajowym, jak i za granicą. Tymczasem takiego systemu w Polsce wciąż brak. Projekt mógłby być przyjęty jeszcze w styczniu, ale pośpiech moim zdaniem nie będzie dobrze służył tej ustawie. Posłowie już głośno sygnalizują potrzebę zmian rządowej propozycji. Sam w tej sprawie wystosowałem bardzo poważną i obszerną interpelację do premiera rządu – podkreśla Adam Szejnfeld.
Adam Szejnfeld:
o energetyce
– Przy omawianiu problemu bezpieczeństwa energetycznego, głównie dotyczącego dostaw gazu i ropy, będziemy starali się w większym stopniu uwzględnić źródła krajowe. Zajmiemy się również energią odnawialną, a wiec wykorzystaniem w tym celu np. wiatru, wody, czy biomasy.
o offsecie
– Przyjrzymy się efektom przetargów na zakup samolotu wielozadaniowego i kołowego transportera opancerzonego. Są to wielomiliardowe przetargi, a ich szczegóły wciąż nie są znane.
o ochronie konkurencji i konsumentów
– Szczególnie będzie nas interesować pozycja konsumenta w stosunku do takich monopolistów jak energetyka, gazownictwo czy usługi komunalne. Będziemy również nowelizowali ustawę o kredycie konsumenckim.
o przemyśle motoryzacyjnym
- Jest to branża, która w ostatnim czasie zeszła z pierwszego planu zainteresowania decydentów, a to właśnie ona jest jednym z ważniejszych motorów gospodarek wielu krajów.
o sądownictwie
– Konieczna jest poprawa funkcjonowania sądownictwa gospodarczego. Pod lupę Komisji trafi m. in. Krajowy Rejestr Sądowy. Skandalem jest to, że na rejestrację firmy, czy też zmianę działalności gospodarczej przedsiębiorcy muszą czekać tygodniami lub wręcz miesiącami.
o przemyśle ciężkim
– Komisja Gospodarki będzie kontynuowała prace nad przyszłością górnictwa. Rząd co prawda przyjął bardzo interesujący program restrukturyzacji tego sektora, ale zrobił to o wiele za późno, a co gorsze, nadal nie wiemy jaki będzie ostateczny kształt kolejnej reformy. Wydane dotychczas prawie 10 miliardów dolarów, nie przyniosło spodziewanych efektów i bardziej przypomina “łapanie czasu”, “kupowanie spokoju” i “zamrażaniem status quo”, niż załatwianie sprawy. Sporo pracy będzie nas też czekać w kwestii wielkiej syntezy chemicznej i przemysłu stoczniowego. Na pewno nie są za nami również problemy polskich hut, zwłaszcza tych, które nie weszły do nowego koncernu Polskie Huty Sali. Restrukturyzacją sektora stalowego zajmiemy się już w styczniu.